Zanurzam się w byciu...

Zanurzam się w byciu tu gdzie jestem...

Nie oczekuję niczego, nie gonię nigdzie, totalnie akceptuję to co jest, doceniam i dziękuję za wszystko.

A jak jest? Przepięknie, czysto, spokojnie i harmonijnie.

Widzę każde drzewo, każdy kwiatek, widzę ludzi przechodzących, uśmiechających się do siebie, widzę roześmiane dzieci, widzę niebieskie niebo a na nim przepiękne ogromne chmury, czuję wiatr na policzkach, czuję zapach goździków na moim balkonie...

Aby móc dostrzec to wszystko, trzeba zanurzyć się w byciu...

A co jeśli spróbowałbyś obudzić się pewnego dnia i dać sobie przestrzeń na popłynięcie z prądem nadchodzących wydarzeń?
Co jeśli spróbowałbyś spędzić np weekend bez wcześniejszego planowania go?
Co byś powiedział na danie sobie możliwości więcej bycia niż robienia?
Masz dzieci? Myślisz teraz, ale przecież dzieciom trzeba dostarczyć rozrywki, zorganizować czas, przecież nie dadzą żyć jak będą się nudzić...

Uzależniliśmy się od posiadania planu a nasze dzieci widząc to, tracą naturalna umiejętność wykorzystania swojej nieograniczonej wyobraźni. Same pytają nas a co będziemy robić jutro?

Wiecie jaka jest pułapka planowania? Rozczarowanie...że nie jest tak, jak zaplanowaliśmy...a nasze oczekiwania i projekcje w naszej głowie mogą skutecznie zepsuć nam dany dzień :)

A co jeśli na zadane pytanie "co będziemy robić jutro", odpowiedziałbyś "dziś drogie dziecko, jedziemy do lasu, nad staw i będziemy robić nic"...

Daj sobie, dziecku możliwość rozwinięcia skrzydeł. Weź siebie i dzieci, albo tylko siebie, albo siebie i psa w miejsce gdzie nie ma zabawek, nie ma mediów, nie ma ludzi. Znajdź taką przestrzeń, żebyś czuł, że nic Ci nie przeszkadza w byciu. Leż na kocu i nie rób nic.

Dzieci niech biegają a na pytanie "co my mamy tutaj robić cały dzień", powiedz, "rób co chcesz, zrób bukiet kwiatów, zrób szałas, słuchaj ptaków, znajdź mrówkę...rób wszystko i nic...Bawcie się razem, biegajcie, ścigajcie się, szukajcie wspólnie ciekawych chmur, leżcie i wspólnie nie róbcie nic.
Gwarantuję Ci również, że dzieci po 10 minutach adaptacji do otoczenia jęcząc, stękając i pokazując jak bardzo są nieszczęśliwe , bo wywieźliśmy je w miejsce gdzie jest "nudno", dziecko samo będzie wiedzieć co ma robić. Natura dostarcza wszystkich niezbędnych elementów potrzebnych do zabawy, wypoczynku i bycia.

Pozwól sobie również na bycie tam, gdzie chcesz i robienie tego, na co masz ochotę. Bo może nie do końca odpowiada Ci powyższy rodzaj wypoczynku.
Jest tylko jeden warunek - nie możesz mieć w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia.
Zobaczysz, że cały dzień, lub weekend będzie Ci sprzyjał w byciu tym kim chcesz być w tym dniu bez żadnego ciśnienia czy wcześniejszego planowania czegokolwiek.

A co jeśli pada deszcz? Chciałeś pojechać na łono natury a pada deszcz...
Spędź ten dzień w domu, a jeśli możesz, to ubierz kalosze i przejdź się po deszczu. Posłuchaj dźwięku spadającego deszczu, poczuj zieleń budzącą się, pochlap się w kałużach...Albo stań w deszczu i przez chwilę w nim po prostu bądź.

Otwórz swoją wyobraźnie, wyrzuć z tego skostniałego ciała trochę energii i spontaniczności. Pozbądź się ograniczeń, na tę chwilę zapomnij, że jesteś dorosłym i bądź dzieckiem - baw się.

A na koniec anegdota.
Wzięłam córkę (7 lat) i jej koleżankę do lasu.
Jeździłyśmy wielokrotnie do lasu, w zimie na sanki, w lecie na spacery i grzebanie badylami w ziemi. Tym razem usłyszałam "głupi las, po co my tu jesteśmy". Ale po 5 minutach już ich nie było. Połamane drzewa, po których można było pochodzić, przeszkody, które trzeba było pokonać, szukanie drzew z oczami, szukanie ciekawych roślin, uciekanie w dzikiej panice przed psami, które bardziej bały się ich krzyku, pochłonęły je totalnie. Nie chciały wracać. Dałam im totalną wolność, robiły co chciały i jak chciały, wchodziły na drzewa, grały na bębnach drzewnych...A ja miałam frajdę z bycia w moim ukochanym lesie i łażeniu po tych drzewach razem z nimi...

Zachęcam Was do bycia...

Zanurz się w byciu i ciesz się każdą chwilą :)

Całuje mocno

Jeśli post zainspirował Cię, prześlij go dalej, może kogoś jeszcze zainspiruje. A może po prostu podobał Ci się i chcesz się podzielić....:)

A może chcesz mnie o coś zapytać?


Aga



fot. Aga Pokrywka
https://www.facebook.com/Aga-Pokrywka-1520099144958224/?ref=aymt_homepage_panel



Komentarze

Popularne posty