Akceptacja i tolerancja

Kochani, zainspirowała mnie wczoraj moja rozmowa z bliską mi Istotą, którą pozdrawiam bardzo serdecznie. Dzielna, świadoma, wychodząca ze szpon swojego umysłu Osoba :).

Przelewam więc poniższe myśli i dzielę się moim spojrzeniem na temat akceptacji i tolerancji...

Dużo mówi się o tolerancji i akceptacji. Głównie mówimy o tolerancji i akceptacji rasy, odmienności itp. Lubimy mówić o sobie, że jesteśmy tolerancyjni, lubimy mówić,  jakie to jest ważne być tolerancyjnym, No właśnie, lubimy MÓWIĆ o tym...ale czy jest to wystarczające?

Lubimy rozmawiać między sobą i mówić, jak uważamy, jak myślimy, a przy okazji lubimy wspomnieć o kimś, kto według nas jest totalnie nietolerancyjny bo robi inaczej niż my, mówi coś co nie leży w naszym pojęciu moralności, przekracza nasze granice przyzwoitości, obnażając tak naprawdę nasze słabości i niejednokrotnie zawstydzając nas swoim postępowaniem. Jedyne co nam wtedy zostaje to zmasowana krytyka i atak, bronimy wtedy swojego punktu widzenia i bronimy zamkniętej bramy naszej wyuczonej tolerancji...Niejednokrotnie wtedy wchodzimy w ostre dyskusje, kłótnie, lub wyrzucamy złość przez telefon dzwoniąc do naszej koleżanki, kolegi...

Dlaczego tak się dzieje..

Czy my widzimy jak nami steruje nasz umysł?

Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że tolerancja to nie jest jedynie rozmowa na temat tolerancji? Powtarzanie wyuczonych sloganów?
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że tolerancja obejmuje również nasze domy? Nasz stosunek do domowników? Rodziny, dzieci, dziadków, kuzynów, sąsiadów? To tu zaczyna się tolerancja i akceptacja, w naszych domach, w nas samych.

Tolerancja jest nieodłączną częścią wolności (patrz poprzedni post). To jest w zasadzie bardzo ważny fragment mojego postu o wolności,  którego już nie umieściłam, bo byłby trochę za długi.

Tolerancja jest niczym więcej jak DAWANIEM wolności innym Istotom poprzez AKCEPTACJĘ ich odmiennego zachowania, patrzenia na świat i nie przeszkadzania im w tym. To jest tolerancja. Nasza wolność to DAWANIE wolności innym. I to jest kwintesencja wolności i tolerancji.

A o co chodzi z umysłem?
Nasz umysł zakodował sobie, że nasza racja i nasze postrzeganie jest jedyną słuszną racją i zamyka nas w bramach zarozumiałego egocentrycznego, narcystycznego postrzegania otoczenia. A z tej przestrzeni i zamkniętej bramy umysłu nie jesteśmy w stanie spojrzeć dalej. Nie widzimy co jest za bramą. Dla nas nie ma tam nic, bo najważniejsze jest to co widzi umysł i jak on widzi.

A skąd ja to wiem?

Bo ja również byłam zamknięta. Wydawało mi się, że jestem tolerancyjna do granic tolerancyjnej możliwości :), a pozwalałam sobie bez żadnych skrupułów krytykować sąsiadkę, psa, panią w aptece itd. To gdzie ta moja tolerancja była?
Za zamkniętą bramą umysłu...

Bo mówić o tolerancji jest łatwo, ale BYĆ tolerancyjnym to już zupełnie inna bajka. I tak było i u mnie.

Jak z tego wybrnąć? Jak otworzyć bramę więzienia umysłu?

ZAAKCEPTUJ i  POKOCHAJ SIEBIE. To jest podstawa do akceptacji Twojego otoczenia.
I nie mówię tu o miłości narcystycznej, bo to już masz, tylko o miłości do Siebie poza granicami swojego umysły. Mówię o Tobie akceptującej w pełni siebie, o Tobie i Twoim poczuciu jedności z całym Twoim otoczeniem. O miłości bezwarunkowej, najprostszej i najczystszej, wzruszającej miłości do siebie.

Jeśli pokochasz siebie tę miłością, pokochasz również wszystko znajdujące się wokół siebie. I tu obudzi się Twoja prawdziwa akceptacja i tolerancja.

A jeśli poczujesz już jedność ze sobą i ze wszystkim co Ciebie otacza to w żaden sposób nie będziesz chcieć krzywdzić otoczenia  przez krytykę, ocenianie i komentowanie pozornej inności jednostek w Twoim otoczeniu, bo zrozumiesz, że krzywdząc innych swoją negatywną postawą, krzywdzę tak naprawdę siebie.

No dobra Aga, to jak to zrobić?

Medytuj, spaceruj, oddychaj, śpiewaj, tańcz, ciesz się życiem. Nie plotkuj, nie krytykuj, nie chwal się, słuchaj innych... Łap myśli, kiedy Twój umysł będzie chciał skomentować to co zobaczą Twoje oczy a co nie będzie leżało w pojmowaniu normy przez Twój umysł. Jak już złapiesz to podziękuj sobie, że to zobaczyłeś i pogratuluj sobie, jesteś już na dobrej drodze do bycia wolnym i prawdziwie TOLERANCYJNYM ;)
Przestań udawać kogoś kim nie jesteś, nie porównuj się, bądź tolerancyjny wobec SIEBIE. Ćwicz uważność przez łapanie negatywnych myśli, słów wypowiadanych przez Ciebie. Otaczaj się pozytywnymi rzeczami, myślami, pięknem, naturą, porządkiem, kwiatami, muzyką, ciszą...

Kochaj..po prostu kochaj. Obudź w sobie tolerancję. Ty ją masz, trochę może wyglądać inaczej niż myślałeś, ale właśnie w tym rzecz...myślałeś a teraz przestań myśleć i zacznij być tolerancyjny.

Jeśli post zainspirował Cię, prześlij go dalej, może kogoś jeszcze zainspiruje. A może po prostu podobał Ci się i chcesz się podzielić....:)
 


Peace

Aga

fot. Aga Pokrywka
https://www.facebook.com/Aga-Pokrywka-1520099144958224/?ref=aymt_homepage_panel







Komentarze

Popularne posty