5 kroków jak dojść do tego co lubię robić


Co ja mam robić?
fot. Aga Pokrywka


Kochani,

Na przykładzie swoich doświadczeń mam dla Was do zaproponowania 5 prostych kroków jak odkryć swoją pasję:

1. Zeszyt z notatkami/pamiętnik

Trochę pobawimy się :)

Większość z nas w wieku szkolnym prowadziło pamiętniki. Spisywaliśmy swoje przeżycia, pragnienia, porażki, miłości, nienawiści, szkolne "problemy". To był zeszyt, w którym pisaliśmy kiedy chcieliśmy, jak chcieliśmy i co chcieliśmy, bez żadnej cenzury i oceniania. To było nasze sekretne miejsce spotkań samym ze sobą. To nam pomagało, ułatwiało wyczyścić umysł i oczyścić emocje. To był nasz tajemniczy ogród. Rodzice często robili wszystko żeby dostać się do tego tajemniczego ogrodu, bo często chcieli nas po prostu poznać, dowiedzieć się jakie skrywamy przed nimi tajemnice :)

W życiu dorosłym jest bardzo podobnie. Tak naprawdę wszyscy wiemy co sprawia nam przyjemność, co lubimy robić, tylko boimy się sami przed sobą przyznać do tego, bo uważamy, że to głupie, prozaiczne, nie wpasowuje się w dzisiejsze kanony "kariery, sukcesu". Jesteśmy tymi samymi dziećmi, które pisały pamiętniki, tylko, że to trochę głupie prowadzić pamiętnik mając 20,30,40 czy więcej lat...

Ja w pewnym momencie swojego życia właśnie wzięłam zeszyt i zaczęłam w nim pisać. Pisałam wszystko, co usłyszałam, przeczytałam, pomyślałam, zrobiłam.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że to że nie jesteśmy już dziećmi wielokrotnie niczego nie zmienia w naszym dorosłym życiu. Nadal jesteśmy dużymi dziećmi, poddawanymi nieustającej kontroli i ocenie. Jak sobie zdasz z tego sprawę i zobaczysz to, będziesz wiedział skąd to Twoje uczucie zagubienia i niepewności...

Czyli zakładamy zeszyt, w którym w miarę możliwości a najlepiej wyrobić w sobie nawyk pisania i prowadzić ten pamiętnik systematycznie.

Pamiętnik piszemy codziennie, może być krótka notatka dzienna, co się działo w danym dniu i bierzemy pod uwagę co było fajne i nie fajne. Bierzemy pod uwagę wszystkie elementy dnia od zjedzenia pysznego posiłku, sprzątnięcie auta, uśmiech dziecka po pracę zawodową, sukcesy i wszystkie chwile, które były dla nas nieprzyjemne np. kolejka w aptece, szef w pracy, zmęczenie itd.

Pokochaj ten zeszyt, niech stanie się Twoją świątynią, Twoim miejscem spotkań z samym sobą. Pilnuj go, niech nikt o nim nie wie, niech to będzie Twój sekret.

2. Notatki z ulubionymi dla nas czynnościami

W zeszycie, może być na końcu, bądź w połowie, nie ma znaczenia gdzie, tworzycie sobie miejsce na burzę mózgów swoich ulubionych czynności. Wypisujecie wszystko co lubicie robić. Możecie też np wziąć pod uwagę co lubicie robić w swojej obecnej pracy, co Wam najbardziej sprawia przyjemność. To samo w wolnym czasie, co was "kręci"albo co zawsze chcieliście zrobić a nigdy nie mieliście odwagi, samozaparcia, motywacji itd. Możecie pisać to hasłowo, w formie diagramów. Wypisujecie WSZYSTKIE Wasze pomysły. A może dojdziesz do wniosku, że na dzień dzisiejszy nic nie chcesz robić, albo, że chcesz uciec, chodzić po górach. PISZ WSZYSTKO!

Ja podzieliłam sobie kartkę na 4 części.

Moje pragnienia (zawodowe, życiowe), W czym jestem dobra (co chciałabym robić),moje  pomysły na biznes, życie.
Tutaj ważne jest to, żeby myśleć poza schematem pieniądza. Tutaj jest miejsce na pomysły, które przychodzą nam bez patrzenia na nie przez pryzmat zarabiania. Zachowujemy się tak, jakbyśmy mieli pieniądze i co byśmy chcieli robić wiedząc, że nie ma "zmartwienia pieniążkami". A może masz pieniądze ale jednak nie czujesz się spełniony zarabiając je w ten sposób? To ten tekst również jest dla Ciebie.

Notatki z ulubionymi czynnościami stale edytujesz, dopisujesz, skreślasz, modyfikujesz, łączysz, dzielisz, zaglądasz co jakiś czas.

3. Codziennie piszesz pięć rzeczy, za który jesteś wdzięczny, robisz to codziennie, najlepiej rano i wieczorem

Może to być pogoda piękna, albo deszcz, może to być pan na przystanku, dobrze ułożone włosy, cokolwiek...

4. Idealne miejsce pracy/wymarzone życie/dom/związek

Jak już rozpiszesz się, na jednej z kartek papieru piszesz swoje idealne miejsce pracy, żnowu robisz to bez jakiegokolwiek ograniczania się. Puszczasz wodze fantazji. "Pracuję na Hawajach, godzinę dziennie, a resztę czasu pływam po morzach i oceanach". Bądź ze sobą szczery. To jest Twój pamiętnik i Twoja notatka. I jest to Twoje marzenie.

5. Krok po kroku, do celu

Jeśli już uda Ci się (to może trochę potrwać, nawet rok, ale uda Ci się), dojść do tego, co mniej więcej chcesz robić, gdzie być, jak żyć, to zacznij działać. Krok po kroku. Codziennie mały krok w kierunku marzeń. I dziękuj, za każdy mały kroczek za odwagę, za to, że nie poddajesz się. Nie musisz dzielić się tym z nikim. Niech to będzie Twój skarb. Twoja tajemnica. Ja ostatnio uczę się tego punktu właśnie ;)

A czym jest rok, czy też dwa w całym Twoim życiu...

Jakie są korzyści wejścia w ten eksperyment? 

Ano takie, że zaczniesz mieć poczucie, że nareszcie ktoś się Tobą zainteresował. Twoimi potrzebami. A tym ktosiem, jest ktoś dla Ciebie najważniejszy, bo to on wie bez porównywania się z innymi, bez oceniania, kim jesteś i czego chcesz. Tym ktosiem jesteś Ty. To jest niewiarygodne, jak bardzo uciekliśmy od siebie i nadal uciekamy. Jak bazujemy na opiniach innych. To Oni wiedzą kim jesteś, jaki jesteś, czekasz na Ich ocenę, boisz się. A nie zapytasz siebie co Ty o tym myślisz? Co Ty o sobie sądzisz? Czy w ogóle mam potrzebę oceniania siebie? Jak jest mi dobrze, to wiem, że jest mi dobrze i nie potrzeba osoby trzeciej do potwierdzenia tego. Jeśli wiem, czuję, że w czymś chcę się sprawdzić to ja to wiem, czuję. Nie potrzebuję doradców często zabierających nam możliwość doświadczenia czegoś nowego.

I oczywiście, że w tym wszystkim są potyczki, upadania, ale to jest naturalna część poznawania, doświadczania. Dziecko samo wie, że chce chodzić i tyle razy upada aż nauczy się chodzić. Nikt nie musi mu mówić jak ma to robić, nie musi mu pokazywać, ono to po prostu wie i doświadcza samemu. Ale co dziecko robi po upadku? Poddaje się, mówimy mu, "nie idź, nie chodź bo upadniesz?". Nie, bo wiemy doskonale, że w końcu załapie i zacznie chodzić. To dlaczego, w późniejszych etapach życia tak łatwo zniechęcamy siebie, poddajemy się, słuchamy "innych" do próbowania nowych rzeczy?

Bo to, że znajdziemy już to co chcielibyśmy robić, gdzie być nie znaczy, że tak się stanie w 100 procentach. Ale otwieramy sobie bramy naszych nieograniczonych możliwości...

Aga


Komentarze

Popularne posty