I co dalej

 
Wiecie co jest najtrudniej osiągnąć w życiu? Ciekawa jestem czy w ogóle myśleliście o tym....Bo ja byłam przekonana, że wiem...

Ostatnie moje doświadczenia pokazały mi, że łatwiej jest spełnić swoje marzenie, niż być SOBĄ. Być autentycznym i szczerym ze sobą.
Bycie sobą, bez narzuconych norm społecznościowych, porównań...totalne dotarcie do samych siebie. To będzie chyba najdłuższy wpis na blogu, ale jeśli dotrwasz do końca, to znaczy, że szukasz i dobrze, szukaj, myśl, zastanawiaj się, bo tylko to jest w stanie dać Ci spokój...
Nasze życie to jedno poplątane zmieniające się środowisko. Tak dużo w nas jest nie naszych spraw, nie naszych zmartwień, nie naszych doświadczeń, że czasami gubimy się w tym co jest nasze a co nie. Są więc chwile kiedy mamy pełnie szczęścia i są chwile kiedy zapadamy się nie wiedząc i nie znając ich przyczyny. Gubimy się. Plączemy się. Jesteśmy źli, smutni... Nie wiemy czym jesteśmy my a czym nie. Nie wiemy co jest nasze co nim nie jest. Jeśli jesteś w stanie wyobrazić sobie to, że na Tobie ciąży całe pokolenia niespełnionych pragnień, które od kołyski Ciebie dotykają, to zrozumiesz, jak duże to jest. I tu nie chodzi o to, że masz przez to obwiniać swoich rodziców, dziadków, a później przenosić tę winę na to, jak Twoje życie potoczyło się, tylko chodzi o zrozumienie, o dostrzeżenie tego bez dodawania temu emocji. Oczywiście emocje są jakby częścią procesu zrozumienia wszystkiego, dlatego pojawia się złość, niezrozumienie, rozdrażnienie, niecierpliwość. Dlatego Twój świat jaki by nie był to w Twoich oczach wydaje się czasami tak beznadziejny.
I tera następuje STOP klatka. Zatrzymanie. Nagle widzisz, że, że otaczający Cię świat jest piękny. Pomimo tego co czujesz, kim jesteś, co przeżywasz, on nadal jest piękny.
Lato otula Cię ciepłem, długim dniem, cudowną, przeszywającą na wylot zielenią. Zachody słońca są jedyne w swoim rodzaju a niebo jest natchnione czerwienią i różnorodnością kolorów. Różnorodność warzyw i owoców rozpieszcza nasze zmysły. Dzień jest długi a doba wyda się być dłuższa...Jest czas na zdobycie zapasów energii potrzebnych na zimę, Dzieci ganiają. Ty ruszasz się i maszwewnętrzny spokój. Jest też jesień, piękna kolorowa na początku i szara deszczowa później.
Oczywiście możesz żyć według schematów myślowych i narzucanych przez pory roku ale czy jest to potrzebne? Czy nie lepiej cieszyć się z tego, że możemy wykorzystać pory roku i dostosować swoje czynności do nich? Na przykład lato wykorzystujesz ŚWIAODMIE każdy dzień, cieszysz się tym, że jest ciepło, że masz dostęp do naturalnego źródła witaminy D, do słońca, a nawet do deszczu letniego. Nie ważne, jest lato, dzień długi, wakacje, owoce, warzywa.....Jest jesień, jest czas na chodzenie po liściach, zbieranie grzybów, cieszenie się kolorami jesieni, zachodami słońca, deszczem. Zima, śnieg, zabawy, jest niebiańsko biało albo niebiańsko szaro. Itd. Wszystko zależy od naszego postrzegnia...
Widzisz to?
Wszystko zależy od naszego postrzegania, oceniania...Jest za gorąco, za zimno, za dużo słońca, jest za mało, jest za gorąco, za zimno...I co? Przecież nie mamy na to wpływu, więc po co przejmujemy się tym, tracimy na to czas? Dlaczego więc tak dużo czasu tracimy na sprawdzanie i projektowanie jak będziemy się czuć na podstawie prognozy pogody? Dlaczego tak łatwo projektujemy nasze życie na podstawie zewnętrznych czynników?


ChcÄ™ Ci o czymÅ› opowiedzieć. PiszÄ™ ten blog już od 2 lat. Zaczęłam w momencie totalnego rozsypu, a może trochÄ™ później kiedy rozsyp zamieniÅ‚ siÄ™ w fantastycznÄ… możliwoÅ›c rozwoju siebie, podniosÅ‚am siÄ™ z czegoÅ› niewyobrażalnego dla mnie. ZnalazÅ‚am swojÄ… pasjÄ™, coÅ› czego szukaÅ‚am caÅ‚e swoje dotychczasowe życie. Wszystko w co ciężko mi uwierzyć nawet teraz, jak czytam te moje wpisy, ciężko uwierzyć mi, że to ja napisaÅ‚am. A to byÅ‚o zawsze we mnie, ZAWSZE! Ostatnio miaÅ‚am taki komentarz na FB, że "fajny wpis, ale dużo bÅ‚Ä™dów". I wiecie ci, ja te bÅ‚Ä™dy robiÅ‚am zawsze. KochaÅ‚am pisać.  PisaÅ‚am super wypracowania, ale robiÅ‚am bÅ‚Ä™dy, wiÄ™c byÅ‚am oceniana na podstawie iloÅ›ci ich zrobienia...No wiÄ™c porzuciÅ‚am to. BÄ™dÄ…c oceniona na dostatecznÄ… ledwo ledwo, bo zrobiÅ‚am mega ilość bÅ‚edów...Nie umiem pisać. Ilu z nas miaÅ‚o swoje "koniki" zatrzymane przez oceniajÄ…cych? ChciaÅ‚eÅ› taÅ„czyć, Å›piewać, skakać, pÅ‚ywać, grać w piÅ‚kÄ™. I co siÄ™ staÅ‚o?

U mnie na szczęście wróciło. Dało mi moc. Moc wyrzucania myśli, która jak się okazuję jest przydatna dla grupy odbiorców. To jest coś co daje mi siły w pisaniu. Jesli ja mam odbiór "pisz, pisz, publikuj, to jest wpis dla mnie" to daje mi niezłego kopa.

A teraz to dlaczego ja to piszÄ™.

Ostatnio przez okoliczności zupełnie ze mną nie związane wpadłam w pustkę i w bezsens wszystkiego....

Stało się "najgorsze" co mogło się stać. Spełniły się moje marzenia i doszło do mnie, że mam wszystko o czym marzyłam...I się rozsypałam. Bo co dalej...Masakra jakaś. Nagle masz wszystko o co prosiłaś całe życie a Ty?...

ChcÄ™ Wam przekazać myÅ›l, że marzenia speÅ‚niajÄ… siÄ™, ale one sÄ… niezależne od poziomu Twojego JA. 

Wszystko co mnie spotkało zawdzięczam sobie, ludziom, którym zaufałam, ale zaufałam im bo ja w ogóle ufam ludziom i ich najnormalniej w świecie lubię.

Chcę Wam powiedzieć, że Wasze JA nie będzie wzbogacać się przez to co doświadczasz zewnętrznie. Może inaczej Twoje JA wzbogacają doświadczenia, czyli świat zewnętrzny ale Twoje JA nie jest niczym co jest na zewnątrz. Świat zewnętrzny nie determinuje Twojego stanu Ja wewnętrznego. Nawet jesli tak jest, to dlatego, że myślisz, że tak jest :).

Życie wewnętrzne jest niezależnym światewm i rządzi się swoimi prawami. Dlatego ważne jest dbanie o swoje wnętrze. Czyli doświadczania szczęścia, wdzięczności świata dnia bieżącego. Życie jest niczym niezwykłym. To nie jest jakieś skomlikowane i trudne zadanie. Wręcz przeciwne, to jest mega proste dotrzeć do celu a najprostrze jest żyć.
Sztuką jednak jest żyć z osiągniętym celem z mega wdzięcznością. MEGAAAAA. Dużo mega w poście, ale jest to dla mnie najwłaściwsze określenie tego, co ja czuję, będąc na szczycie spełnionych marzeń i mającą myśli typu: aha, ok, to to jest spełnić sowje marzenie...nie było łatwo, ale je mam, co teraz...i co dalej...

Oczywiście dbaj o swoje zewnętrzne życie. Dbaj o kontakty z ludźmi, jakość życia, podnoś swoje standardy. Dbaj o zdrowie etc...

Chcę Ci powiedzieć, że jeśli chcesz spełnić swoje marzenia to rób to. Po prostu rób to. Nie siedź w miejscu myśląc, że one same się spełnią albo i nie, proś o ich spełnienie i działaj. Prosząc o nie bądź w tym miejscu siebie jakbyś już je spełnił, wydobywaj z siebie emocje związane ze spełnieniem tych marzeń. Jeśli chcesz nową pracę, nowego partnera, nowy dom, to bądź tam, myśl o tym, że tam jesteś. Wierz mi, że reszta Ciebie będzie pracować na to, żebyś się tam znalazł. Uwierz w to!

Porzuć narzekania, umartwiania się, użalania się, obwiniania, zajmowania się rzeczami na które nie masz wpływu. Pomagaj innym, bądź dobry, miły i próbuj dostrzec w innych dobroć i ich historię, Każdy ją ma. Każdy, nawet ten, który wydaje Ci się największym skurwielem ma swoją historię. On jest skurwielem z jakiegoś powodu. Nie musisz mu dokładać, wyobraź sobie, że on ma dużo do opowiedzenia skąd u niego wzięła się ta potrzebe bycia skurwielem. Poczuj w sobie empatię i współczucie...To jest cudowne i to co nas łączy. Nas, ten dziwny gatunek. Tak inteligentny, tak doskonały a tak omylny. Tak cudownie współczujący a tak podatny na opinie innych. Nie bój się stanąć w czyjejś sprawie, w czyimś interesie. Mówi się " bądź ludzki" . Bądź ludzki. Po prostu ludzki. Nie musisz wcale nikogo oceniać, klasyfikować. To jest po prostu sztuczne. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena. Ocena jest zawsze subiektywna i krzywdząca. Czy jest ona pozytywna czy negatywna...Czy oceniasz kogoś, że ma "wszystko", albo jest "przegrany". Co wiesz o tym człowieku żeby móc Go w ten sposób klasyfikować? A nawet jeśli wydaje Ci się, wiesz o nim tak wiele, czy jesteś pewny, że wiesz o nim wszystko? Wierz mi...NIE WIESZ. Dlatego też, odrzuć to, nie oceniaj Go, po prostu przyjmij i bądź wdzięczny za to, że możesz doświadczać różnorodności. Wbrew porozom świat jest najcudowniejszy i dla nas najciekawszy kiedy spotykamy się z różnorodnością i mierzymy się ze swoimi słabościami. Bo podczas oceniania innych wychodzą nasze słabości. Wiesz o tym? Odrzucając ocenę widzisz więcej, zdecydowanie więcej.

Bycie szczęśliwym i spełnionym i umiejętność bycia..."just be" jest mega umiejętnością doświadczania świata :)


Kocham

Aga

Komentarze

Popularne posty